
jestem skonana i w zasadzie wlasnie ide spac.
prawie caly dzien bylam w podrozy - autobusem z NY na lotnisko, samolotem do detroit, z detroit autobusem do east lansing w stanie michigan. przyjechalismy prosto na probe, zaraz po probie koncert i oto jestem w hotelu.
rano wyjezdzamy - 6,5 godz w autobusie, przyjazd prosto na probe, koncert w champaign w stanie illionois, a po koncercie jeszcze 2,5 godz autokarem do chicago, gdzie bedziemy nocowac przez dwa dni.
ciezko mi cokolwiek napisac o miejscu, w ktorym wlasnie jestem, bo poza sala koncertowa i przyhotelowym barem meksykanskim nie widzialam nic. okolica sprawia wrazenie malego amerykanskiego miasta, z wybitnie rozkosznym zegarem ulicznym. co dodaje uroku, to snieg.
tyle wiem o stanie michigan.
nie mam kompletnie sily, ide spac.
ps. oddalabym krolestwo za domowy rosol, kawalek bialego sera i herbate z sokiem malinowym.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz