godz. 23.58
wrocilam wlasnie z dundee, gdzie uskutecznilismy 9-godzinna stojaca sesje nagraniowa (w sumie 12godzin w calosci). udalo mi sie wepchnac wszystkie manele do walizki, klade sie na 3,5 godziny, lapie samolot do londynu i ... jade na nagranie. tym razem przy abbey road - teledysk zespolu sigur-ros. nie bede, bynajmniej, robic za modelke, bo tez i warunkow do tego nie mam zadnych, a poprostu pogram troche na skrzypcach z london sinfonietta. dobre i to... :)
szykuje sie dluugi tydzien i nie wiem, jaki bede miec dostep do internetu. plan przedstawia sie w kazdym razie tak:
22.04 - london sinfonietta, nagrania
24.04 - scottish ensemble, wigmore hall
25.04 - recital z jamesem baillieu, deal
26-28.04 - london sinfonietta, royal festival hall
29.04 - recital z jamesem baillieu, caledonian club, londyn
1.05 - recital z milosem milivojevicem, londyn
w miedzyczasie jeszcze lekcje ze studentami, spotkania rozne i, co jest marzeniem dosc sporym, odrobina snu.
poki co odmeldowuje sie poslusznie.
wtorek, 22 kwietnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz