
wieki cale mi to zajmuje, ale po fakcie zawsze trudniej pisac. probuje zlozyc do kupy relacje z pieciodniowej trasy objazdowej.
przylecialam ze stanow do warszawy 9.07, w warszawie, ku uciesze mojego 4-letniego bratanka, jasia, zostalam do wczoraj (poszlismy na 'wall*e' - cudny film), a teraz jestem juz w opolu. kupilam dzisiaj grill zeliwny, wiec sezon uwazam za otwarty. poza tym w gniezdzie nad drzwiami do ogrodka wyklulo sie piec ptaszkow (nazwa rasy: kopciuszek), wiec jest co ogladac i czego sluchac. male, slepe ptaszki, wszystkie z irokezami na glowie:)
wracajac do relacji - nie mam sily przepisac teraz calosci (mam notatki na karteczkach z roznych hoteli), tak wiec bedzie w odcinkach. zamieszczam chronologicznie (3-7.07), wiec kto zainteresowany, niech sie cofnie pare wpisow wstecz.
milego czytania

1 komentarz:
I co już koniec? tak fajnie sie czytalo a tu nic. Przykro. Pozdrawiam ze Szczecina
Prześlij komentarz